Klimat się zmienia. Co do tego nikt już chyba nie ma wątpliwości.
Od dawna wiadomo, że klimat na Ziemi zmienia się cyklicznie i że obecnie znajdujemy się w interglacjale (okresie międzylodowcowym) nazywanym holocenem. Jednak obecne tempo zmian klimatycznych, postępujące szybciej niż kiedykolwiek w historii, sugeruje działalność człowieka (pośrednią i bezpośrednią), jako główny czynnik sprawczy tych zmian. Wzrost temperatury (nie jednakowy na całej kuli ziemskiej) związany jest z nasileniem efektu cieplarnianego, czyli blokady uciekania ciepła w przestrzeń kosmiczną. Jako główną przyczynę tego nasilenia wymienia się emisję gazów cieplarnianych (dwutlenku węgla, metanu, podtlenku azotu, gazów przemysłowych) w wyniku spalania paliw kopalnych w przemyśle i transporcie, degradacji lasów i innych typów ekosystemów, hodowli zwierząt czy nadmiernego używania nawozów sztucznych. Wzmożony efekt cieplarniany skutkuje globalnym ociepleniem. Wzrost temperatury w skali globalnej powoduje topienie się lodowców w górach i na biegunach, wzrost poziomu oceanów i zwiększone pochłanianie przez nie dwutlenku węgla (CO2) co w konsekwencji prowadzi do ich zakwaszenia. Jedynym sposobem usuwania CO2 z atmosfery jest proces fotosyntezy – natomiast do atmosfery CO2 jest emitowany z szeroko pojętego przemysłu, rozkładu materii organicznej, oddychania.
Obserwowane zmiany klimatyczne są zróżnicowane regionalnie i sezonowo. W Polsce zwiększa się ilość dni upalnych (o temp. powyżej 30°C) i dni bezopadowych, a także notuje się nierównomierny rozkład opadów w czasie. Coraz więcej jest dni z opadami ulewnymi oraz z porywistymi i silnymi wiatrami. Coraz częstsze stają się takie zjawiska pogodowe jak powodzie, susze czy gwałtowne burze. Na tle lat poprzednich, tylko w skali naszego kraju, dostrzegamy coraz to łagodniejsze zimy i wcześniejsze rozpoczęcie sezonu wegetacyjnego. Co ciekawe wraz z tą zmianą nie ustępuje ryzyko gwałtownych, krótkotrwałych wiosennych oziębień i przymrozków. Z obserwacji jasno wynika, że spada liczba dni z temperaturą ujemną a długość okresu wegetacyjnego zwiększa się o kilka dni w roku i zaczyna się on wcześniej. To wcześniejsze nadejście wiosny powoduje wydłużenie okresu pylenia oraz wzrost ilości pyłku produkowanego przez rośliny. Szczególnie znaczące mogą być również przesunięcia fenologiczne roślina-zapylacz, czyli braki synchronizacji kwitnienia roślin i oblotu zapylaczy.
W Europie do obszarów najbardziej narażonych na zmiany klimatu zaliczamy Basen Morza Śródziemnego (ze względu na brak opadów i suszę, zmiany antropogeniczne postępujące od tysięcy lat, zwiększającą się liczbę ludności i turystów), strefy górskie i alpejskie oraz strefy przybrzeżne (gdzie obserwuje się podniesienie poziomu mórz i zalewanie plaż).
Zmiany klimatu, zwłaszcza w odniesieniu do temperatury postępują w takim tempie, że nie dają szans gatunkom i ich siedliskom do adaptacji więc w konsekwencji obserwujemy tzw. „szóste masowe wymieranie gatunków”. Szóste, ale pierwsze, kiedy głównym zagrożeniem dla gatunków jest człowiek. Na wymieranie gatunków największy wpływ ma eksploatacja środowiska przyrodniczego poprzez wyrąb drzew, połowy, pozyskiwanie roślin oraz działalność rolnicza. Wzrost temperatur razem z przedłużającymi się okresami suszy i zasoleniem gleby zagrażają produktywności ekosystemów rolniczych a w konsekwencji bezpieczeństwu żywnościowemu dla przyrastającej populacji ludzkiej.
Jakie rośliny są najbardziej podatne na zmianę klimatu? Takie, które nie mają już możliwości ucieczki, ponieważ rosną wysoko w górach, na wyspach, w strefach przybrzeżnych. Również zagrożone są gatunki o rozproszonych zasięgach, endemity, gatunki o siedliskach ekstremalnie wyspecjalizowanych, niszowych. Gatunki takie mają mocno ograniczone zdolności do migracji. Pozostaje im wtedy zaadaptować się do zmian klimatycznych lub wyginąć. Poszczególne gatunki będą reagowały różnie na zmiany klimatu, ale szacuje się w ciągu następnych 100 lat zagrożonych wyginięciem może być nawet połowa gatunków roślin na ziemi.
Zmiany klimatu zaburzają ekosystem jako całość wpływając na strukturę siedlisk i interakcje międzygatunkowe, następują zaburzenia cykli życiowych roślin, zmniejszanie się areału siedlisk i inwazje gatunków obcych. Ekosystemy agrarne również są zagrożone obniżeniem wielkości plonu, sezonowymi wahaniami wzrostu roślin, chorobami i szkodnikami. W Polsce szczególnie niebezpieczne są uszkodzenia spowodowane zbyt niską temperaturą – zgorzeliny mrozowe, przemarznięte kwiaty, zawiązki, pędy. Podczas łagodnych zim ginie mniej zimujących szkodników i zarodników grzybów. W przypadku roślin sadowniczych odporność na mróz zleży od cech genetycznych gatunków, odmian i podkładek, czasu oddziaływania i tempa spadku temperatury. Przymrozki mogą spowodować masowe opadanie zawiązków, defekty skórki, beznasienne owoce, deformacje, uszkodzenia liści, ryzyko wejścia w przemienne owocowanie oraz wzrost infekcji raka bakteryjnego. Zimowe ocieplenia mogą rozhartowywać rośliny czyniąc je mniej odpornymi na powroty niewielkich mrozów a im młodsza roślina tym bardziej wrażliwa na mróz. Chłodna pogoda po przymrozkach to słabe obloty owadów zapylających. Susza powoduje zahamowanie wzrostu pędów i przyspieszone dojrzewanie owoców a z fizjologicznego punktu widzenia ograniczone pobieranie składników pokarmowych z gleby, słabszą asymilacją CO2 i transpirację – w konsekwencji spadek plonu. Susza to również słabsze nektarowanie kwiatów co skraca czas ich efektywnego zapylenia i zapłodnienia. Nadmiar wody również niekorzystnie wpływa na rośliny powodując w glebie warunki beztlenowe prowadzące do gnicia korzeni i wypłukiwania składników pokarmowych. Powodzie niszczą strukturę gleby, nanoszą zanieczyszczenia a wysoka wilgotność powietrza sprzyja chorobom grzybowym, pojawianiom się mszyc, pękaniu czereśni, wiśni, śliwek, gorszemu przechowywaniu jabłek i gruszek. Grad, burze, wichury to straty w plonie, uszkodzenia liści i pędów.
Co zatem można zrobić, aby te procesy spowolnić albo zatrzymać? Na pewno warto mieć świadomość, że Ziemia nie jest naszą własnością i zasoby przyrodnicze są nam tylko wypożyczone do użytkowania. Badania naukowe i edukacja z zakresu zrównoważonego rozwoju stosowane w praktyce pozwolą zachować ten skarb dla przyszłych pokoleń. Poszerzanie obszarów chronionych, przywracanie zdegradowanych ekosystemów, odbudowa siedlisk, reintrodukcje gatunków i szeroko pojęta polityka ekologiczna to obszary kompetencji władz ustawodawczych i wykonawczych na wszystkich szczeblach. Kolekcje ex situ w ogrodach botanicznych są niezwykle ważnym elementem utrzymywania bioróżnorodności. Równie istotne są banki nasion i genów, dzięki którym w przyszłości odtworzenie populacji bądź jej wzbogacenie na stanowiskach naturalnych lub zastępczych będzie możliwe. Obniżanie tzw. śladu węglowego można wdrożyć poprzez ograniczenie konsumpcji a w konsekwencji ilości śmieci, korzystanie z transportu publicznego i odnawialnych źródeł energii.
Jesteśmy częścią natury, częścią tego świata i do zmian klimatu również my musimy się przystosować. Będzie nam łatwiej stawić czoła tym zmianom mając przyrodę po swojej stronie. Dbajmy o nasz skarb.
Dr Magdalena Bederska-Błaszczyk
Literatura:
https://www.ur.edu.pl/pl/uniwersytet/aktualnosci/ocieplenie-klimatu-a-wymieranie-gatunkow-droga-ku-zrownowazonemu-rozwojowi
https://www.nature.com/articles/536143a.pdf
https://web.archive.org/web/20210728191126/https://informacje.pan.pl/index.php/informacje/nauki-biologiczne-i-rolnicze/2761-ponury-scenariusz-dla-polskich-lasow-czeka-nas-drastyczna-zmiana-przyrody
https://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/co-czeka-swiat-roslin-w-obliczu-zmiany-klimatu-486
https://ochronaprzyrody.gdos.gov.pl/files/artykuly/5478/zmiany_klimatyczne_a_rosliny.pdf
https://ios.edu.pl/wp-content/uploads/2022/12/raport-skrocony-260121.pdf